Czasami zaślepia mnie coś dziwnego. Oblepia moje uszy, oczy, umysł, jest czarne, szczelne, brzęczy niczym rój brudnych much. Nienawidzę wtedy tak bardzo. Najbardziej samej siebie. Zatapiam kły w każdym, kto mnie kocha. Dyszę wściekłością. Odeszłabym z dala od wszystkich, wyjąc z bólu do księżyca. Blizny na ciele i duszy. Złe sny nie znikają. Nie chcę ich coraz bardziej. Nie wiem, czy bardziej boję się w tym momencie samotności, czy tego, że ktoś mógłby być obok.
Pisząc to, czuję się jakbym onanizowała się na oczach wszystkich. To jakoś podnieca. Krzywo i na swój spaczony sposób. To tak jak moja brzydka, niesymetryczna twarz, a jednak pociągająca.
Tak bardzo się boję.
Nie chcę być sama.
Chcę być sama.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Jeśli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego, co mówi- patrz na nią". O. Wilde
Najchętniej czytaneObserwująEtykiety
ArchiwumŁączna liczba wyświetleń
Wszystkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania i wykorzystywania tekstów. Obsługiwane przez usługę Blogger.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz