Ostatnio postanowiłam bardziej planować swoje życie. Realizować to zaczęłam już właściwie od stycznia, prowadząc swój pierwszy w życiu kalendarzyk. Piękna okładka z sowami zachęca do współpracy, więc układa się ona całkiem dobrze, mam jednak okresy, kiedy zapominam notować i później nie wiem dlaczego, ale zapisuję daty wstecz. Może po to, żeby udawać przed sobą, że jednak nie było żadnego przestoju i robię coś regularnie.
Skoro tak rzadko używam bloga, stwierdziłam, że może upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu i po pierwsze, wykorzystam go, jako miejsce zapisków nie tylko terminów, ale różnych postanowień, z których mogłabym się rozliczyć. Podzielę je na mniejsze- konkretne zadania, które mogą zapisać w notesie, i większe, czyli takie, które chcę wprowadzić w swoje życie na dłuższy okres i które mają się w rezultacie stać moimi nawykami. Co z tego wyjdzie- zobaczymy...
Małe:
1. Zapisać się na egzamin
2. Przerobić 2 działy z angielskiego
3. Wpłacić kasę na bal
4. Rozejrzeć się za wizażystką i zarezerwować termin
5. Napisać przemówienie na piątek
6. Zrobić pranie pościeli
Większe:
1. Zrobić zakwas i rozpocząć pieczenie chleba we własnym zakresie
2. Przestać przeradzać dyskusje z B. w kłótnie
3. Dalej kontynuować dietę o bardzo niskim indeksie glikemicznym i wyrzucać z jadłospisu pszenicę
4. Pić co rano szklankę wody z sokiem z limonki
5. Zacząć bardziej dbać o paznokcie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Jeśli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego, co mówi- patrz na nią". O. Wilde
Najchętniej czytaneObserwująEtykiety
Łączna liczba wyświetleń
Wszystkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania i wykorzystywania tekstów. Obsługiwane przez usługę Blogger.
|
Plany ambitne a jak z realizacją?
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby wszystko się udało ;)
Powoli do przodu...Podsumuję w niedzielę bo na razie wypadłoby dosyć blado ;D
Usuń