11.03.2012

Damsko-męsko

 -Nie zgadniesz, co jutro kupuję.
-Nie. Ale ja jadę jutro na bra-fitting! Nie przebijesz mnie.
-Po co Ci?
- <laser w oczach>. Co masz na myśli? Pewnie chcesz powiedzieć, że mam mały biust? Nie Twoja sprawa! Mam ZAJEBISTY biust! Po prostu Ty nie wiesz, jak to jest nosić na sobie coś w rodzaju uprzęży. A jak się jest naszą szkapą, to już w ogóle dramat, płacz, szloch i zgrzytanie haftek. I jak to dopasować wszystko, żeby tył nisko, przód wysoko. Co to za głupie pytania(bla bla bla)......To co kupujesz?
-Oczywiście, że przebiję. Najprościej byłoby napisać, że będę jutro bra-fitterem. Ale kupuję pistolet.
-Chyba wolę Ciebie z bronią, niż w roli bra-fittera.... Po co Ci?

Typowy wycinek z serii 'porozumienie damsko-męskie'. To tak zawsze wygląda, czy tylko my tak 'świetnie' się dogadujemy? ;)